W 1920 roku rodzi się nowy typ obywatela – żołnierz-uczeń. Z jednej tylko warszawskiej szkoły – Męskiego Gimnazjum im. Kazimierza Kulwiecia – do armii ochotniczej zgłasza się 522 uczniów. Rannych zostaje 49, odznaczonych 8, śmierć ponosi 20. W sumie latem 1920 roku służbę pomocniczą w charakterze kurierów, gońców, sanitariuszy i telefonistów pełni około 15 tysięcy harcerzy i harcerek, co stanowi 15% wszystkich ochotników. Wiele matek ma pretensje do członków komisji poborowych, że ich kilkunastoletnich synów przypisują do oddziałów pomocniczych, a nie do jednostek liniowych.